Dlaczego prawdziwy odpoczynek wymaga czegoś więcej niż urlopu?

Jesteśmy tak przyzwyczajeni do pracy jako do wykonywania kolejnych zadań, że często sukces utożsamiamy właśnie z ukończeniem wszystkich tasków.
Jak często, jako lider/liderka, zastanawiasz się nad rezultatami tych zadań?
Odhaczona lista to nie to samo co osiągnięcie celu
Zacznę od OKR-ów (Objectives and Key Results – metodologia wyznaczania celów), choć nie o tym jest ten artykuł. Użyję ich jedynie jako przykładu. Ostatecznie chcę pokazać, jak odpoczywamy podczas urlopu.
Uczestniczyłam aktywnie we wdrażaniu OKR-ów w różnych firmach. Największe wyzwanie było zawsze takie samo. Ludzie definiowali Rezultaty jako „zrobienie czegoś”: wdrożenie kampanii marketingowej, wprowadzenie nowej funkcjonalności na produkcję, zaimplementowanie nowej technologii.
I za każdym razem, gdy pytałam: Po co to robicie? Jakiego rezultatu oczekujecie? – zapadała cisza lub padały wyjaśnienia w stylu: „nasza praca jest inna i nie możemy łatwo zdefiniować rezultatów”.
Właśnie wróciłam z wakacji i naszła mnie ciekawa refleksja. Urlop był ok. Robiliśmy wiele różnych rzeczy, byliśmy spontaniczni (odwiedziliśmy Peak District w Wielkiej Brytanii oraz odpoczywaliśmy w leśnym ośrodku w Suffolk), graliśmy z dzieciakami w Monopoly Deal i Dos, czytaliśmy książki. Pod koniec chcieliśmy wrócić do domu (wszyscy). A mój mąż nawet przyznał, że przez jakiś czas miał wrażenie, że traci czas.
Droga do mojego odpoczynku
Wieczorem, po powrocie, poszłam na spacer i zrobiłam sobie sesję self-coachingu 🙂 Zadałam sobie kilka pytań:
Krok 1. Punkt wyjścia
👉 Jak teraz najczęściej odpoczywam? (np. serial, książka, spacer, podróże, sen, spotkania towarzyskie, sport?)
Krok 2. Źródło energii
👉 Kiedy ostatnio naprawdę poczułam, że wracam z urlopu „naładowana”? Jak wyglądał ten moment, co robiłam, z kim byłam?
Krok 3. Równowaga
👉 Jakiego rodzaju odpoczynku zwykle mi brakuje: bardziej fizycznego (ciało), emocjonalnego (relacje, emocje), intelektualnego (umysł), czy może duchowego (cisza, sens, kontakt ze sobą)?
Krok 4. Efektywność
👉 Skąd wiem, że odpoczęłam? Jakie sygnały wysyła mi moje ciało i głowa?
Krok 5. Wzorzec
👉 Jeśli miałabym zaprojektować idealny dzień odpoczynku tylko dla siebie, jak by wyglądał? Co na pewno by się w nim znalazło, a czego by w nim nie było?
Dzięki tej dyskusji z samą sobą odkryłam, czego potrzebuję, żeby naprawdę poczuć się wypoczętą.
Samoświadomość to podstawa
Sam urlop (czyli czas wolny) nie wystarczy, żeby odpocząć. Nie odpoczniemy, robiąc to, co robią inni ludzie, do czego zachęcają nas media społecznościowe, biura podróży, a nawet nasi przyjaciele czy małżonkowie. Aby naprawdę odpocząć, zastanów się nad powyższymi 5 punktami. Oczywiście nie zawsze będziesz mieć idealne wakacje. Jeśli spędzasz je z innymi ludźmi, to będzie to kwestia planowania i kompromisów. Jednak wiedza o tym, co jest dla Ciebie najlepsze, pozwoli Ci zaplanować je tak, aby co najmniej część pozwoliła Ci odpocząć w sposób odpowiednio dostosowany do Twoich potrzeb.
Raz jeszcze podkreślę – samoświadomość jest podstawą wszystkich aspektów naszego życia. Zrozumienie siebie pozwala nam zrozumieć innych i wykorzystać czas, który mamy, w najlepszy możliwy sposób.